olej jest zimny z nieodpalanego silnika i jego gęstość jest wyższa niż po rozgrzaniu i maska srebrnego samochodu tez ma w ok 1-2 st C stad tworzy się grubsza kropla ,dając wrażenie ze jest czarna w środku . Choć zaznaczałem, ze olej był wyssany i bez wymiany filtra , zostało w układzie smarowania , nie mniej jak 5% objętości z tytułu pozostałości w filtrze, a także na dnie miski olejowej, co do której nie mam pewności czy była odessana do idealnego końca . A zresztą za bardzo mi na tym nie zależało , bo wysysany olej sprawiał wrażenie niezużytego i tez absolutnie czarnym bym go nie nazwał.
W sumie posiadam kilkanaście silników diesla i najszybciej robi się czarny w najbardziej obciążonym ciągniku rolniczym . W MB Sprinter 2.9 z przebiegiem 420 tys , do czarności
dochodzi stopniowo, na pewno nie szybciej jak po przebiegu kilkuset kilometrów. Ale silnik MB nie spożywa
mimo swojego przebiegu oleju , w przeciwieństwie do ciągnika, który jako podstawowy pracuje względnie ciężko i spożywa ten płyn . No i MB jeżdzi na oleju syntetycznym marki Cyclon Granit 10w-40 ,natomiast ciągniki i kombajn na olejach mineralnych typu Turdus 15w-40
Dlatego dziwne mi się wydaje by wymieniony olej po tak niskim przebiegu wyglądał po wymianie , jak ten przed wymianą.
Najlepiej jak czarność
oceni twórca tematu , mając porównanie z czarnością oleju który pokazałem na focie .